W ostatni poniedzialek czerwca przypadla liturgiczna uroczystosc swietych Apostolow Piotra i Pawla. Swiety Piotr jest Patronem naszej parafii oraz powiatu Mallet. Co prawda glowna festa ku czci naszego Patrona odbedzie sie dopiero w najblizsza niedziele to jednak rowniez i dzisiaj w naszym kosciele odprawilismy uroczysta liturgie. Podczas mszy swietej 16 dzieci zostalo wlaczonych do grona ministrantow, a ci ktorzy juz od dluzszego czasu sluza przy oltarzu otrzymali promocje. Pod koniec uroczystosci ministranci podziekowali swoim rodzicom za wychowanie i przyklad wiary. (po zlozeniu przysiegi odbylo sie pasowanie na ministranta ) ( ministrant jako znak promocji otrzymuje czerwony sznur ) ( ministranci ktorzy sluza ponad 5 lat otrzymali pamiatkowe dyplomy)

( Krolowa i ksiezniczki festy ) Tym razem nie w sobote ale w niedziele odbyly sie ostatnie "barraquinhas"przed festa swietego Piotra w Mallet. Bez watpienia glowna atrakcja byl zespol "Coracao Nativo" . Swego czasu sprowadzilem ich na feste do parafii w Cruz Machado. Tym razem zagrali w Mallet. Stalo sie to mozliwe dzieki pomocy jaka uzyskalem z urzedu powiatowego, ktory pokryl koszty przyjazdu grupy. "Polscy Muzykanci z Kurytyby"staneli na wysokosci zadania i przez kilka godzin nasi parafianie mieli mozliwosc zabawy przy dobrej polskiej muzyce. Tego wieczoru odbyl sie takze final konkursu "Rainha da festa do Padroeiro 2009" - Krolowej festy. Kandydatki do tego tytulu mialy za zadanie sprzedaz losow loterii zorganizowanej przez parafie. Zwyciezyla Silvana Michalski, zas ksiezniczkami festy zostaly Fabiana Andreza Majewski, Adriana Cieslak oraz Fernanda Goncalves de Franca. (Polscy Muzykanci czyli grupa "Coracao Nativo" podczas zabawy w

W niedziele w nocy zatrzymuje sie u mnie ks. Mariusz Lis. Jedzie do Kurytyby aby zalatwic ostatnie formalnosci przed opuszczeniem na stale Brazylii. Ks. Mariusz przez ponad 5 lat pracowal w naszej prowincji a teraz zostaje przeniesiony do pracy polonijnej w USA. Po dwoch dniach ks. Mariusz wraca do Malletu i w czwartek uczestniczymy w zebraniu ksiezy, ktore tym razem odbywa sie w Reboucas. Jako ze ks. Mariusz pracujac w sasiedniej parafii ( 74 km polna droga ), dosc czesto odwiedzal mnie w Mallet i chetnie pomagal w spowiedziach, jest dobrze znany i lubiany przez moich parafian. Ci kozystajac z okazji przygotowali mu takze i tutaj pozegnanie. Wierze, ze doswiadczenie duszpasterskie zdobyte w Brazylii oraz doskonala znajomosc jezyka portugalskiego pomoze mu w przyszlej pracy nie tylko wsrod rodakow ale i takze brazylijczykow i portugalczykow mieszkajacych w USA.

Atrakcja kolejnych bo juz trzecich tzw. barraquinhas byly niewatpliwie wystepy dzieciecego choru "Serduszka" ktory w tych dniach przyjechal do naszej parafii. Jeszcze na dlugo przed ich przybyciem zwrocilem sie do parafian z prosba o przyjecie polskich dzieci do domow i udzielenie im gosciny na czas pobytu w Mallet. Z poczatku wywolalo to mala trwoge. Coz nasi ludzie nie sa przyzwyczajeni do kontaktow z cudzoziemcami. Ktos nawet mi radzil : ksieze tu nie jest Polska, na pewno nie znajdzie ksiadz nikogo kto odwazy sie przyjac te dzieci, lepiej niech ksiadz zalatwi im nocleg w hotelu. Byli nawet tacy co chcac mi pomoc zrobili juz nawet rezerwacje. Mialem takze odwiedziny z miejscowego urzedu podczas ktorych przedstawiono obawy, ze przyjazd ten moze byc zagrozeniem dla naszego powiatu z powodu epidemi tzw. "swinskiej grypy. Kiedy jednak do przyjazdu dzieci pozostalo tylko kilka dni wiedzialem, ze wszystko sie uda, a dzieci zdolam umiescic w domach moich parafian. Bardzo chc

Rozpoczynam kolejny tydzien wyjazdow na kaplice i wspolnoty w interiorze parafii. Dzisiaj odwiedzilem dwie wspolnoty. Z powodu deszczow oraz kolejnej fali zimna, na msze przyszlo bardzo malo osob. W pierwszej wspolnocie bylo 6 osob doroslych, 5 psow i 4 dzieci. Na drugiej 8 osob doroslych, 2 dzieci i zadnego psa. Wyglada, ze tutejsze psy bardzo chetnie wraz ze swoimi panami przychodza na nabozenstwa.

Prawie godzine trwala dzisiejsza procesja z figurka Matki Bozej z Fatimy. Rozpoczela sie nabozenstwem przy budujacej sie kaplicy w dzielinicy Eldorado a zakonczyla msza swieta w kosciele glownym. Podczas procesji ktora przeszla glownymi ulicami miasta odmawialismy rozaniec oraz spiewali piesni maryjne. Po mszy swietej rozpoczely sie drugie w tym roku "barraquinhas". Tym razem odpowiedzialnym za ich organizacje byl urzad powiatowy, a uswietnily je wystepy czlonkow i sympatykow grupy "Trzeciej mlodosci". Wspolna zabawa mimo zimna, trwala az do polnocy (Czlonkowie grupy Trzeciej mlodosci podczas barraquinhas w parafii sw. Piotra w Mallet ) (odpowiedzialni za przebieg "barraquinhas" pracownicy urzedu powiatowego, tej nocy mieli bardzo duzo pracy) ( podczas gry w bingo)

( dzieci w strojach ludowych podczas mszy swietej w kosciele Sw. Piotra w Mallet ) Boze Cialo to dzien niezwykly. W sposob szczegolny dziekujemy bowiem Chrystusowi za jego obecnosc w Eucharystii. W procesji wyruszamy na ulice naszych miast niosac Najswietszy Sakrament. A On blogoslawi nas, nasze rodziny i domy. Juz od wczesnych godzin rannych mlodziez szkolna przygotowywala w Mallet trase przemarszu, ukladajac z pomalowanych wiorek drewnianych jakby specjalne dywany. Tym razem uroczystosci rozpoczelismy msza swieta odprawiona w moim kosciele idac nastepnie w procesji do kosciola rytu ukrainskiego. Rozwazania przy czterech oltarzach prowadzilem na przemian z ksiedzem ukrainskim. Oczywiscie nie zabraklo pieknych spiewow liturgii wschodniej oraz naszego polskiego "Swiety Boze Swiety Mocny, Swiety a Niesmiertelny.... "

Od rana zajety jestem sprawami zwiazanymi z budowa ogrodzenia i polepszeniem oswietlenia wokol kosciola. Natomiast popoludnie spedzam na zebraniu Rady Kaplanskiej. Korzystajac z wyjazdu do Uniao da Vitoria spotykam sie z ksiezmi Zdzislawem i Mariuszem na obiedzie, oraz zakupuje potrzebne podzespoly do zlozenia przenosnego wzmacniacza, ktory bedzie nam sluzyl podczas procesji i mszy sw. na wolnym powietrzu.

( widok na centrum Mallet. Pierwszy od prawej strony kosciol glowny mojej parafii, dalej , nieco w glebi kosciol rytu ukrainskiego - grekokatolicy ) Co prawda w wiezy kosciola mamy zainstalowane 4 male dzwony jednak od dawna myslalem o umieszczeniu tam jeszcze tzw. dzwonow elektornicznych czyli po prostu duzego wzmacniacza zsynchronizowanego z urzadeniem ktore emitowalo by przez glosniki o odpowiednich godzinach muzyke na Aniol Panski, bicie zegara czy tez tzw. dzwon smierci obwieszczajacy odejscie z tego swiata jakiegos parafianina. Bicie takiego "dzwonu smierci" jest zwyczajem, z ktorym spotkalem sie na wszystkich parafiach na ktorych pracowalem do tej pory w Brazylii. W koncu udalo mi sie zakupic odpowiednie urzadzenie i zainstalowac w wiezy koscielnej. Przy okazji montarzu zrobilem kilka zdjec naszego miasta. ( widok na polnocna czesc miasta. Na pierwszym planie moja plebania ) ( widok na wschodnia czesc miasta ) ( widok na polnocno - zachodnia czesc miasta ) ( widok na

Po dluzszej przerwie Radio Clube Mallet nadajace z moca 1KW na falach srednich 1560khz wznamia takze transmisje via internet. Zapraszam wiec do sluchania prowadzonych przezemnie programow ( Godzina Polska - w niedziele oraz Informatow Parafialny - w soboty) jak rowniez transmisji niedzielnej mszy swietej z naszego kosciola. Szczegolowe godziny transmisji znajduja sie po prawej stornie mojego blogu

W sobote 6 czerwca po mszy swietej wieczornej rozpoczely sie pierwsze w tym roku "barraquinhas". Za ich organizacje odpowiedzialne byly kaplice nalezace do miasta oraz ruch Kursylistow naszej parafii. Oprocz wielu gier dla dzieci i doroslych, loterii oraz dobrej kuchni, ktora przygotowala przerozne smakolyki moglismy takze podziwiac pokaz tradycyjnych tancow w wykonaniu zespolu folklorystycznego dzialajacego przy parafii rytu ukrainskiego. Ciesze sie, ze w ten sposob odpowiedzieli oni na moje zaproszenie i pokazali bogactwem kulturowe naszego regionu. W przyszlym roku chcialbym jeszcze bardziej poglebic te wspolprace i jedna z sobot zadedykowac kulturze ukrainskiej, druga polskiej, a trzecia i czwarta tradycja brazylijskim. W powiecie Mallet ponad 30% mieszkancow jest pochodzenia ukrainskiego, 46% polskiego a reszta to potomkowie emigrantow wloskich, niemieckich i portugalskich.

W sobote 6 czerwca oprocz dwoch mszy swietych odprawionych w interiorze jade do oddalonej o 65km od Mallet siedziby biskupa i biore udzial w zebraniu Rady Duszpasterskiej naszej diecezji. Wieczorem udaj mi sie wrocic i odprawic jeszcze jedna msze swieta tym razem w kosciele glownym.

Co prawda mamy kalendarzowa jesien ale od kilku dni temperatura spadla wyraznie w dol. W nocy ze srody na czwartek moj termometr zanotowal minus 2,5 stopnia na zewnatrz i plus 10,1 stopnia w moim pokoju.

W srode i czwartek wraz z Mario Grenteckim prezesem Rady Ekonomicznej parafii odwiedzamy sklepy w Mallet proszac o prezenty na loterie, ktore organizwane sa podczas festy parafialnej i poprzedzajacej ja barraquinhas ( stragany w soboty poprzedzajace odpust parafialny )

W niedziele wieczorem po zakonczeniu spotkania mlodziezy pojechalem do Cruz Machado mojej poprzedniej parafii. Bezposrednim motywem byly urodziny ks. Stanislawa, ale przy tej okazji chcialem odwiedzic takze moich dawnych parafian. Podczas braterskiego urodzinowego spotkania nie zabraklo takzei mszy swietej ktora odprawilismy w intencji dostojnego solenizanta. ( odwiedziny w domu rodziny Edmundo Otto Filho ktory za mojego proboszczowania byl prezesem Rady Parafialnej i bardzo pomagal w remoncie kosciola) ( oltarz przebudowanego i powiekszonego za mnie kosciola w Cruz Machado w centrum obraz Chrystusa Krola, ktory przywiozlem z Polski ) ( wnetrze kosciola w Cruz Machado )