Dzisiejsza sobota byla dosc pracowita. Oprocz normalnie wyznaczonych mszy i slubow niespodziewanie trzeba bylo odprawic jeszcze dwie msze pogrzebowe. Po poludniu doszlo do swoistej przeplatanki mszy swietych: pogrzeb, slub, pogrzeb slub. No coz w zyciu kiedza trzeba sie przyzywczaqic do tak gwaltownych zmian nastrojow i cieszyc z cieszacymi, a plakac z placzacymi. W sobote i niedziele pomagaja mi w parafii klerycy z seminarium diecezjalnego. Przywoza wiesci ze w Uniao da Vitoria jest coraz wiecej zalanych domow a woda zaczyna niepokojaco zblizac sie do budynkow seminarium. W sobote jeden z klerykow odwiedza rodziny, drugi pomaga w sekretariacie, a trzeci jezdzie ze mna na kaplice. W niedziele prowadza nabozenstwa na kaplicach oraz spotkania z grupa mlodziezowa, Odnowa w Duchu Swietym i ministrantami.