Przejdź do głównej zawartości

20 czerwiec 2009r - Szczecinskie "Serduszka" odwiedzaja Mallet

Atrakcja kolejnych bo juz trzecich tzw. barraquinhas byly niewatpliwie wystepy dzieciecego choru "Serduszka" ktory w tych dniach przyjechal do naszej parafii. Jeszcze na dlugo przed ich przybyciem zwrocilem sie do parafian z prosba o przyjecie polskich dzieci do domow i udzielenie im gosciny na czas pobytu w Mallet. Z poczatku wywolalo to mala trwoge. Coz nasi ludzie nie sa przyzwyczajeni do kontaktow z cudzoziemcami. Ktos nawet mi radzil : ksieze tu nie jest Polska, na pewno nie znajdzie ksiadz nikogo kto odwazy sie przyjac te dzieci, lepiej niech ksiadz zalatwi im nocleg w hotelu. Byli nawet tacy co chcac mi pomoc zrobili juz nawet rezerwacje. Mialem takze odwiedziny z miejscowego urzedu podczas ktorych przedstawiono obawy, ze przyjazd ten moze byc zagrozeniem dla naszego powiatu z powodu epidemi tzw. "swinskiej grypy. Kiedy jednak do przyjazdu dzieci pozostalo tylko kilka dni wiedzialem, ze wszystko sie uda, a dzieci zdolam umiescic w domach moich parafian. Bardzo chcialem aby przyjazd "Serduszek"stal sie okazja do pewnej wymiany kulturowej. Bylem pewnien, ze dzieki temu tak moi parafianie jak i czlonkowie choru dzieciecego bardzo sie ubogaca. Po cichu liczylem, ze bedzie to takze okazja do nawiazania osobistych przyjazni miedzy dziecmi z Polski, a nasza "polonijna" mlodzieza. W sam dzien przyjazdu "Serduszek" do Mallet wydawalo sie ze jedynym zmartwieniem naszych parafian bylo jak najlepiej ugoscic tych niezwyklych gosci. "Serduszka" przyjechaly z ok. 2 godzinnym opoznieniem. Wraz z zespolem przyjechal takze ich opiekun ks. Mariusz, ks. Zbigniew -nasz prowincjal oraz ks. Ryszard Philiposki S.Chr pracujacy w USA, ktory podczas swojego tygodniowego pobytu w Brazylii chcial zobaczyc takze prace chrystusowcow w interiorze. Ks. Ryszard jest amerykaninem polskiego pochodzenia i kilkanascie dni temu nawiazal ze mna kontakt via internet. Pobyt tak wspanialych gosci w Mallet rozpoczal sie smacznym obiedem, na ktory zostalismy zaproszone do domu panstwa Grenteckich. Nastepnie dzieci oraz towarzyszacy im dorosli zabrani zostali przez parafian do domow na krotki odpoczynek. Ksiezy zas zaprosilem na nocleg na plebanii. Ponownie spotkalismy sie 2 godziny pozniej w kosciele przed msza swieta podczas ktorej "Serduszka" ujely wszystkich uczestnikow wspanialym polskim spiewem religijnym. Drugi ich wystep odbyl sie kilka godzin pozniej w salonie parafialnym podczas tzw. "barraquinhas" czyli malej festy organizowanej przez kolejne 4 soboty przed odpustem parafialnym. Tym razem oprocz piesni religijnych spiewane byly takze piesni ludowe. Nasz duzy salon parafialny wypelnil sie do granic mozliwosci. Wszyscy chcieli zobaczyc dzieci z ojczyzny przodkow oraz uslyszec polski spiew. Kilka minut po wystepnie choru z Polski takze i nasz miejscowy zespol folklorystyczny "Mazury" zademonstrowal swoje umiejetnosci. Po tym pokazie zaprosilem polskie i brazylijskie dzieci do jednej z sal na maly poczestunek. Byla to doskonala okazja do lepszego wzajemnego poznania. Od razu tez potworzyly sie male polsko-brazylijskie grupki w ktorych to dzieci mimo trudnosci jezykowych w swoisty dla siebie sposob probowaly sie dogadac. Zazylosc byla tak duza ze dalsza czesc festy dzieci spedzily juz wspolnie. Jedna z oznak zawartych przyjazni byly liczne telefoniczne prosby kierowane do mnie podczas niedzielnej audycji "Godzina Polska" o nadanie piosenek i zyczen dla polskich dzieci. Nastepnego dnia czyli w niedziele "Serduszka" pojechaly z wystepem do sasiedniej parafii w Rio Claro do Sul gdzie proboszczuje ks. Zdzislaw Nabialczyk. Dopiero poznym popoludniem "Serduszka" wrocily do Mallet, gdzie czekali juz na nie brazylijscy przyjaciele. Ja z kolei z ks. Ryszardem w niedziele odprawilismy msze swieta w kosciele glownym i w jednej ze wspolnot nalezacych do parafii. Podczas tych nabozenstw ks. Ryszard gloszac Slowo Boze nawiazal takze do swojego powolania kaplanskiego przez co zachecil mlodych do odwaznego pojscia za Chrystusem. Jako ze krotki pobyt ks. Ryszarda w Brazylii dobiegl konca, po poludniu odprowadzilem go na dworzec autobusowy. Natomiast w poniedzialek rano pozegnalismy takze autokar z polskimi dziecmi, ktory w kolumnie licznych samochodow towarzyszacych mu az do granic miasta opuscil Mallet kontynujac podroz do kolejnej miejscowosci gdzie pracuja chrystusowcy. Jak dowiedzialem sie pozniej byly to pierwsze odwiedziny tak duzej grupy gosci z Polski w Mallet. Na pewno na dlugo zostana one zapamietane w sercach naszych parafian
( podczas mszy swietej stoja od lewej ks. Mariusz z Polski, ks. Zbigniew z Kurytyby i ks. Ryszard z USA ) ( po obiedzie u panstwa Grenteckich ) ( wypelniony salon parafialny podczas wystepow "Serduszek" ( dzieci z Mallet w polskich ludowych strojach zasluchane w spiew polskiego dzieciecego choru "Serduszka" ) ( polonijny zespol folklorystyczny "Mazury"z Mallet podczas przedstawienia w salonie parafialnym )


( Polski dzieciecy chor "Serduszka"i Polonijny zespol folklorystyczny "Mazury" podczas wspolnego zdjecia

Popularne posty z tego bloga

14 grudzień 2010r - Passo Fundo

W dniu dzisiejszym wraz z ks. Janem Fligiem spotykam sie z ks. bp. Pedro Ercilio Simon pasterzem diecezji Passo Fundo. Po miłej rozmowie podczas której ksiądz Biskup z uznaniem mówi o pracy naszych współbraci, udajemy się do parafii pod wezwaniem Matki Bożej Jasnogórskiej w Aurea. Wieczorem goszczę w domu rodzinnym księdza Jeferson Slussarek.

13 grudzien 2009 - 3 tydzien Adwentu

Dzisiejsza niedziela rozpoczynamy 3 tydzien przygotowan do przezycia Swiat Bozego Narodzenia. Dla nas ksiezy jest to czas wytezonej pracy duszpasterskiej. W dalszym ciagu kontunuje odwiedzanie kaplic w interiorze gdzie wiele osob przystepuje do sakramentu spowiedzi..niektorzy nadal spowiadaja sie w jezyku polskim We wtorek bede pomagal w spowiedziach w parafii w Rio Claro do Sul, natomiast w srode ksieza zjada sie z pomoca do mojej parafii ( linha Charquiada w oczekiwaniu na przyjazd ksiedza ) ( spowiedz Adwentowa w interiorze ) ( msza swieta w opuszczonej lesnej szkole - linha Santa Cruz do Rio Claro )

15 grudzień 2010r - Parafia w Aurea

W parafii Matki Bożej Jasnogórskiej w Aurea odbyło się dzisiaj spotkanie chrystusowców pracujących w stanie Rio Grande do Sul. Oprócz mnie oraz towarzyszącego mi ks. Kazimierza Ołdaka w spotkaniu uczestniczli ks. Jan Flig z parafii w Santo Antonio do Palma, ks. Wojciech Bernat z parafii w Carlos Gomes, ks. Antonio Polanczyk oraz ks. Mario Kovalczyk z oddalonej o ponad 300 km parafii w Guarani das Missões oraz gospodarz ks. Zbigniew Minta. Ksiądz Przeprowadzam rozmowy indywidualne z obecnymi księżmi oraz informuję o wydarzeniach związanych z działalnością naszej prowincji zakonnej. Po odprawieniu wspólnie mszy świętej księża zostali ugoszczeni obiadem przez pracujące w parafii siostry zakonne. Była to też doskonala okazja aby przełamać sie bożonarodzeniowym opłatkiem oraz złożyć urodzinowe życzenia siostrze Izie, która z dużym pietyzmem dba o dekoracje parafialnego kościoła. Po zakończeniu spotkania wraz z ks. Jan Flig udaję się na rozmowe do Kurii diecezji w Erechim. Nast...

4 grudzień 2010r Homilia ks. bp. Ryczana

"Kto potrafi modlić się wspólnie, ten nie będzie profanował krzyża, ten stanie w jego obronie..." - to Słowa z homilii Ks. Biskupa Kazimierza Ryczana wygłoszonej podczas uroczystej Mszy świętej w 19 rocznicę powstania Radia Maryja. Tutaj można odsłuchać, albo ściągnąć na swój komputer całość homilii.

24 grudzień 2010r - Świąteczne Życzenia

Trwa czas wysyłania świątecznych życzeń, rozpoczęły się spotkania opłatkowe. Wyciągamy do siebie ręce z kawałkiem białego chleba i dzielimy się sercem. A wszystko dlatego, że jak zaznacza św. Ireneusz to najpierw sam Bóg Ojciec wyciąga do nas ręce. Jedną z nich jest Syn Boży a drugą Duch Święty. Niech ten prosty gest wyciągniętych rąk będzie dla nas zawsze okazją przekazania drugiemu człowiekowi radości płynącej z faktu, że " Dziecię nam się narodziło, Syn zostal nam dany".Przez te święta Bóg wiele nam mówi o sobie. Bóg-Człowiek w żłobie jest najgłośniejszą i najwyrażniejszą mową Boga. rodzi się nowy obraz Boga. Tego ktory pragnie spocząć w sercu człowieka niczym w ramionach matki. Bóg mówi nam: nie jesteście mi obojętni. Jesteśmy troską Boga. Żyjemy w Jego sercu. Jezus rodzi się ponieważ Ojciec niebieski nie chce nas zostawić samymi sobie. Interesuje się nami. Bóg wchodzi w nasze życie. Daje nam w swoim Synu życie wieczne. Życzę wszystkim odwiedzającym moją stro...