Czlonkowie Duszpasterstwa Modlitwy dzialajacego przy parafii zorganizowali dzis wyjazd do Bateias aby pomodlic sie na grobie pochowanych tam chrystusowcow, a szczegolnie ks. Gerarda Pilicha, ktory pracowal w Mallet. W oddalonym o ok. 200km Bateias znajduja groby naszych misjonarzy. Wyjazd ten to jedna z form pamieci o ksiezach w obchodzonym wlasnie Roku Kaplanskim. Przy kazdej okazji namawiam moich parafian do modlitwy za ksiezy oraz w intencji powolan. Kiedy po jednej z mszy odprawionych w interiorze poprosilem ludzi o modliitwe, a szczegolnie za tych ksiezy, ktorzy ich ochrzcili jeden z obecnych mi odpowiedzial orginalna polszczyzna "jo zawzdy modle sie za ksindza Pawlika, co mnie ochrzcil". Ks. Jan Pawlik z zakonu Misjonarzy Wincentynow pracowal w parafii w latach 1954-1956 i w 1962-1964. W pierwszych miesiacach mojego pobytu w Brazylii uczestniczylem w jego jubileuszu kaplanskim, a wiele lat pozniej dowiedzialem sie ze jest on krewnym Wojtka SP9PT, mojego kolegi krotkofalowca.
W dniu dzisiejszym wraz z ks. Janem Fligiem spotykam sie z ks. bp. Pedro Ercilio Simon pasterzem diecezji Passo Fundo. Po miłej rozmowie podczas której ksiądz Biskup z uznaniem mówi o pracy naszych współbraci, udajemy się do parafii pod wezwaniem Matki Bożej Jasnogórskiej w Aurea. Wieczorem goszczę w domu rodzinnym księdza Jeferson Slussarek.